... a może nawet przeszłam na odpowiednią stronę mocy i odważyłam się w końcu na zrobienie pierwszego grubasa.
Najpierw była bluzka mojej siostry, która od zawsze bardzo mi się podobała ze względu na niebanalny zestaw kolorystyczny.
Dosyć szybko również dopasowałam w swojej wizji kolory do wzoru. Bardzo chciałam w tych kolorach zrobić naszyjnik Jolinki - o ten tutaj. Jola była tak kochana, że przerobiłam mi wzór pod moją ilość kolorów i mogłam zaczynać.
Użyłam 7 kolorów matowych i błyszczących o różnym wykończeniu koralików TOHO 11. Sznur ma 20 koralików w obwodzi i nawlokłam kilka tysięcy koralików. Sznur ma lekko ponad 50 cm.
I powiem Wam strasznie mi się robienie tych grubasów spodobało. A strach początkowo występujący w spowodowany był tym, że nie robiłam do tej pory ukośnikiem, ale pokonałam tego stwora :).
W środku delikatnie wypchałam go poduszką, znaczy tymi farfoclami co w poduszkach występują.
P.S. Piękna, długa szyja i dekolt należą do mojej siostry - Eli, natomiast inspiracji swoją bluzką dostarczyła siostra - Sylwia i taki rodzinny naszyjnik wyszedł :)
M.